Rankiem przez okno dobijały się promienie słońca. Ślad po wczorejszym deszcu znikł. Julia powoolnym i ospałym ruchem wyłączała budzik który dzwonił już od dobrej minuty. Spojrzała na wskazywaną przez niego godzinę i aż podskoczyła. Mruczała do siebie "Szybciej, szybciej" i przeskakiwała to przez pokuj by zabrać to dźinsy to bluzkę. Szybkim ruchem wzieła plecak i wyszła z pokoju. Wzieła kanapkę ze stołu w kuchni mówiac przy tym szybkie cześć i kierując się w stronę drzwi.
-Gdzie ty się śpieszysz ? Nie zjesz z nami - odezwała się zdumiona mama
-Przepraszam, nie mogę zaraz się spóźnię - odpowiedziała Julia kierując swoją ręke w kierunku klamki
-Ale ...
-To będę o piętnastej ! Do zobaczenia
Zamkneła za sobą drzwi i zmierzała w stronę furtki gdzie przy nich stała Alicja. Jak zawsze się uśmiechała. Julia zazdrościła jej tego bardzo. Tego luzu i uśmiechu.
-Cześć ! - powiedziała uradowana widząc Julkę - myślałam że już nie przyjdziesz
-Ja też. Ledwo wstałam z łużka, ale jestem - powiedziała Julka ziewając
-Co się stało ? - zapytała Ala
-Dlaczego myslisz że coś się stało ?
-Julia znamy się nie od dziś. Widzę że coś jest w porządku. Powiesz mi czy ma to od ciebie ciągnąć ?
-Bo widzisz mam tego wsyztskiego dosc. Tej monotonii i codziennosci.
-Codzienności ? Wiesz co na lekcjach polskiego nigdy nie codziennosci
Obie przyajciółki wybuchneły śmiechem
-Dlazcego ty zawsze musisz żartować - spytała Julka - wiesz ze nie o to mi chodzi ...
-Wiem - przerwała jej Alicja w pół zdania - rozumiem że cierpisz z tego powodu że nie mozesz spełnaić swych marzeń. Ja też bym cierpiała. Ale wiesz kazde marzenia można spełnić ! Wystrczy mu troche pomuc - powiedziała uśmiechajac sie Ala
-Naprawdę ? - zapytała radośnie zdumiona Julia
-Ja zawsze mówię prawdę. To prosze ci pwoiedz mi jakie twoje marzenia się by musiało spełnić żebyś była szczęśliwa - zapytała Julie
-Wiesz ze chciałabym śpiewać ...
Alicja zastanawiała się przez chwilę z głową wpatrzoną w ziemię.
-Wiem - powiedziała nagle
-Co ?
-Spóźnimy się na autobus !
Teraz Alicja chwyciła Julkę za rękę i zaczeły biec w stronę przystanku. W ostatniej chwili wsiadły do autobusy. Kiedy autokar zaczoł jechać Julka spytała półszeptem Ali
-I wymyśliłaś coś po za tym że spóxnimy się na autobus
-Oświece cię. Owszem tak. - pwoiedziała z nutką tajemnicy
-Powiedz
-Słyszałaś o programie X-Factor
-Tak a jaki to ma zawiżaek ze sprawą - spytała zdeziorentowana Julka
-Skoro chcesz śpiewać a po za tym potrafisz to idealny program dla ciebie.
-Że co ? - spytała ironicznie Julka
-No, poczekaj zaraz coś sprawdzę - Alicja wyeła swój telefon i przeglądały stron po kilku sekundach powiedziała - Mam !
-Co ?
-Więc tak czwarta edycja tego programu rusza niebawem. Najbliższy casting w naszej okolicy odbędzie się za tydzień
-Chyba nie mówisz o tym żeby ja poszła tam na pzresłuchanie ? - zapytała Julia
-Wcale tego nie pwoeidziałam ? - odpowiedziała Alicja - ja pójdę z tobą
-Będziemy jako zespół ?
-Coś ty ... Każda z nas będzie osobno, tak mamy większe szanse na wygranie
-Jesteś wariatką - powiedziała Julka
-Przecież wiem - orzeka Alicja śmiejąc się
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz